„Pandemiczny pacjent” czyli kilka słów o tym, co można ograniczyć, a czego nie można pozbawić

26 października 2020 |

Na podstawie art. 46 ust. 2 i 4 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. z 2020r. poz.1845), w okresie od dnia 20.03.2020r. do odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej ogłoszony został stan epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2.[1]

Ograniczenie praw pacjenta stało się faktem, zawsze jednak smutną koniecznością gdy trzeba poświęcić róże dla ratowania płonącego lasu. Nigdy jednak nie będzie przyzwolenia na pozbawienie pacjentów ich praw, a wszelkie ograniczenia dokonane mogą być tylko i wyłącznie w granicach przewidzianych prawem. Nie ma zgody na nadużycia.

Na pierwszy rzut oka wydaje się sprawą oczywistą, że w trakcie trwania epidemii i swobodnego rozprzestrzeniania się wirusa, sektorem najbardziej dotkniętym będzie szeroko pojmowana ochrona zdrowia. To byłoby nawet logiczne, gdyby nie fakt, że poza pacjentami zarażonymi COVID-19, skutki pandemii dotknęły także tych pracowników służby zdrowia, którzy teoretycznie nie powinni być narażeni w tym samym stopniu co koledzy i koleżanki walczące „na pierwszej linii frontu” oraz przede wszystkim całą rzeszę pacjentów, w tym przewlekle chorych.

Ograniczona dostępność świadczeń zdrowotnych lub jej zupełny brak oraz forma ich udzielania są najczęściej wskazywanym przez pacjentów przykładem naruszania ich praw.

Z informacji płynących od Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że w związku z zamknięciem większości placówek medycznych – pacjenci zgłaszają trudności w dodzwonieniu się do placówek, skarżą się na brak informacji o nowych terminach odwoływanych wizyt lekarskich (zwłaszcza u specjalistów), planowych zabiegów operacyjnych (mniej i  bardziej inwazyjnych) czy też badań diagnostycznych.

Zmiana formy świadczenia

W oparciu o ustawę z dnia 6 listopada 2008r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U. z 2020r. poz. 849 tj, dalej jako UPP), przyjąć należy, że takowe prawa z pewnością nadal istnieją. Przestrzeganie praw pacjenta określonych w ustawie jest obowiązkiem organów władzy publicznej właściwych w zakresie ochrony zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, podmiotów udzielających świadczeń zdrowotnych, osób wykonujących zawód medyczny oraz innych osób uczestniczących w udzielaniu świadczeń zdrowotnych [2]. W praktyce powstał konflikt pomiędzy egzekwowaniem przez pacjentów ich praw wynikających z treści art. 6-12 UPP a możliwością ich prawem dozwolonego ograniczenia wynikającego z art. 5 UPP.

W pierwszej połowie marca br. na stronie Rzecznika Praw Pacjenta pojawiła się poniższa informacja [3] dla placówek medycznych i pacjentów w sprawie możliwych ograniczeń w korzystaniu z praw pacjenta, w tym odwiedzin:

„Na podstawie art. 5 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta placówka medyczna może czasowo ograniczyć korzystanie przez pacjentów z pełni ich praw.

Może tak się stać w sytuacji wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Decyzję w tym zakresie podejmuje kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz, uwzględniając sytuację w danych podmiocie leczniczym.

W związku z działaniami zmierzającymi do zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa hospitalizowanym pacjentom, osobiste odwiedziny mogą zatem zostać ograniczone (art. 33 ust. 1 ww. ustawy).

W takiej sytuacji należy pacjentom zapewnić inną formę kontaktu – np. telefoniczną.

W szczególnych przypadkach, w miarę możliwości, decyzje powinny być podejmowane indywidualnie, po rozważeniu wszystkich okoliczności, w tym sytuacji epidemicznej. Pacjentów oraz inne zainteresowane osoby należy o poszczególnych ograniczeniach informować, np. poprzez wywieszenie informacji w widocznym miejscu, a także na stronie internetowej, jeżeli placówka taką posiada. [4]

Powyższa informacja dotyczy co prawda bezpośrednio pacjentów hospitalizowanych oraz ich rodzin, jednakże art. 5 UPP ma zastosowanie również do podmiotów leczniczych.

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla pacjenta: zagubionego i zdezorientowanego w gąszczu informacji i dezinformacji, przepełnionego strachem wywołanym nie tylko przez panującą pandemię, ale i brak możliwości uzyskania pomocy ze strony placówek medycznych i ich personelu? Sytuacja jest nadzwyczajna dla całego społeczeństwa, niemniej jednak osoby chore, osoby wymagające wsparcia medycznego, winny być traktowane priorytetowo, uzyskać pomoc właściwą i o czasie.

Utrudniony kontakt z przedstawicielami zawodów medycznych w szczególny sposób dotknął pacjentów cierpiących na choroby przewlekłe, w tym nowotworowe. Patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego wiemy już, że liczba pacjentów onkologicznych zgłaszających się po pomoc (głównie diagnostyczną) zmalała w porównaniu ze stanem sprzed pandemii. Wiele kuracji zostało przerwanych, wiele badań przesuniętych w czasie, co niekiedy stawia pod znakiem zapytania cel ich wykonania w późniejszym terminie.[5]

W równie trudnej sytuacji znalazły się osoby wykonujące zawód medyczny i posiadające jednocześnie status konstytucyjnego funkcjonariusza publicznego.

Kodeks Etyki Lekarskiej [6] w treści art. 8 wskazuje, że lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas. Jednocześnie w kolejnym, art. 9 nałożono na lekarza obowiązek podejmowania leczenia jedynie po uprzednim zbadaniu pacjenta. Przed zmianą Kodeksu, zastrzeżenie dotyczyło „osobistego zbadania” pacjenta, co przy obecnym poziomie teleinformatyki można różnie interpretować. Drugie zdanie art. 9 jako wyjątek (!) wskazuje sytuację, gdy porada lekarska może być udzielona wyłącznie na odległość. Z takim właśnie stanem wyższej konieczności stykamy się dziś.

Nie ulega wątpliwości, że w takim stanie rzeczy ryzyko błędu wzrasta drastycznie, tym bardziej, jeśli epidemia wymusza na przedstawicielach zawodów medycznych wykonywanie czynności, wykraczających poza ich uprawnienia i przygotowanie merytoryczne. W dniu 22 października 2020r. Sejm przyjął ustawę o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (druk nr 683, zwana dalej: ustawą). Na obecnym etapie, ustawa została przekazana pod głosowanie do Senatu. W treści art. 23 przedmiotowej ustawy, wprowadzono tzw. „klauzulę dobrego Samarytanina”, która pozwala na to, aby nawet pomimo spełnienia znamion czynów zabronionych wskazanych w tym przepisie, sprawca nie popełniał przestępstwa. Hasło „wszystkie ręce” na pokład oddaje obecną sytuację w kraju, jednakże czy całkowite zwolnienie personelu medycznego z odpowiedzialności za popełnienie błędu medycznego to krok w dobrym kierunku? Dla osób, których owo zwolnienie dotyczy – zdecydowanie tak, ośmiela do podjęcia wyzwania na nowym obszarze, rozgrzesza działanie pod presją czasu i bezlitosnego wirusa, ale co z drugą stroną tej relacji? Primum non nocere, to jedyne czemu pacjent może teraz zawierzyć, nawet jeśli błąd zostanie popełniony, ze szkodą dla chorego, nikt nie poniesie za niego odpowiedzialności. Do rozważenia pozostaje kwalifikacja błędu organizacyjnego, który wykracza poza sprawstwo przedstawicieli zawodów medycznych.

Kwarantanna

Ustawa z dnia z 5 grudnia 2008r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi [7] wyszczególnia 3 formy odosobnienia osób już chorych lub potencjalnych chorych znajdujących się w największym prawdopodobieństwie wystąpienia zakażenia:

  1. izolacja – odosobnienie osoby lub grupy osób chorych na chorobę zakaźną albo osoby lub grupy osób podejrzanych o chorobę zakaźną, w celu uniemożliwienia przeniesienia biologicznego czynnika chorobotwórczego na inne osoby;
  2. izolacja w warunkach domowych – odosobnienie osoby chorej z przebiegiem choroby zakaźnej niewymagającej bezwzględnej hospitalizacji ze względów medycznych w jej miejscu zamieszkania lub pobytu, w celu zapobieżenia szerzenia się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych;
  3. kwarantanna – odosobnienie osoby zdrowej, która była narażona na zakażenie, w celu zapobieżenia szerzeniu się chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych;

Każda z form odosobnienia ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa zarówno pacjentowi, osobom z jego najbliższego otoczenia, jak i służbom monitorujących stan zdrowia osób poddanych izolacji.

Wykonania obowiązków wynikających z kwarantanny czy innej formy izolacji pacjent nie powinien odmówić. Część obowiązków obłożona jest sankcją za ich niewykonanie. Pacjent w tym zakresie winien się w pełni podporządkować, z uwagi nie tylko na własne zdrowie, ale przede wszystkim pozostałych członków społeczeństwa. Nałożone obowiązki wymagają zatem bezwzględnego posłuszeństwa określonego w treści art. 5 przedmiotowej ustawy.

Reasumując warto przypomnieć, że prawa pacjenta, mające charakter ściśle osobisty, jak prawo do intymności czy godności, nie powinny zostać ograniczane nawet w okresie pandemii, tu wiele zależy nie tylko od infrastruktury, ale przede wszystkim od ludzi.

Rozwiązaniem sankcjonującym istniejący już stan rzeczy byłoby wprowadzenie stanu wyjątkowego na terytorium kraju. Być może okiełznanie panującego chaosu w ramy prawne, które określa art. 230 Konstytucji [8], przez krótki okres uregulowałoby funkcjonowanie placówek medycznych w tych specyficznych covidowskich realiach i dało jasną podstawę i wytyczyło granice (poza art. 5 UPP), ograniczania praw pacjenta lub traktowania ich jako niebyt w codziennej walce z epidemią.

autorką wpisu jest radca prawny dr Patrycja Walichniewicz-Bartnik

  1. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej stanu epidemii (Dz.U. z 2020r. poz. 491);
  2. art. 2 UPP
  3. https://www.gov.pl/web/rpp/informacja-dla-placowek-medycznych-i-pacjentow-w-sprawie-mozliwych-ograniczen-w-korzystaniu-z-praw-pacjenta-w-tym-odwiedzin – informacja z dnia 12.03.2020r. [17.09.2020r.]
  4. Pisownia oryginalna.
  5. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że o 8 proc. spadła liczba wydawanych kart Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego (DiLO) – poinformował rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz. Zaznaczył, że na spadek miały wpływ dwa miesiące – kwiecień i maj. Na konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz odniósł się do danych dotyczących wystawiania pacjentom kart DiLO, które umożliwiają włączenie chorego do szybkiej ścieżki onkologicznej. Specjaliści z obszaru onkologii alarmują, że w ciągu ostatnich miesięcy liczba kart spadła o 20 proc. https://pulsmedycyny.pl/ministerstwo-zdrowia-liczba-wydawanych-kart-dilo-zmalala-o-8-proc-1003782 publ.29.09.2020; [29.09.2020]
  6. Obwieszczenie Nr 1/04/IV Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej z 02.01.2004r., w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu uchwały w sprawie Kodeksu Etyki Lekarskiej;
  7. Dz.U. z 2020r. poz. 1845 t.j. art.2 pkt 11,11a,12;
  8. Art. 230 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 kwietnia 1997r. (Dz.U. z 1997r. nr 78 poz. 483):
    1. W razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa.
    2. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.


Wpis nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa oraz ma charakter wyłącznie informacyjny. Stanowi wyraz poglądów jego autora na tematy prawnicze związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prasowych. Kancelaria Ostrowski i Wspólnicy Sp.K. i autor wpisu nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych na jego podstawie.


Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Poprzez kliknięcie przycisku „Akceptuj", bądź „X", wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej o możliwościach zmiany ich ustawień, w tym ich wyłączenia, przeczytasz w naszej Polityce prywatności.
AKCEPTUJ